O uśmiechniętej sztuce PRL-u opowiadaliśmy w 2024 roku na forum europejskim i lokalnym.
Zaczęło się od zgłoszenia naszego projektu ”Oko na sztukę” do konkursu na najlepsze opowieści zaanonsowanego przez organizatorów Europejskich Dni Dziedzictwa, czyli Komisję Europejską i Radę Europy. Opowieść o dziedzictwie kulturowym nieformalnej kolonii artystycznej na historycznym
Osiedlu Młodych pt. „The lost art of Warsaw’s mosaics. Discovering the monumental yet unseen”, na temat mozaik tworzonych w latach 1956-1976 przez Zbigniewa Brodowskiego w przestrzeni publicznej została zamieszczona na portalu EDD wśród szesnastu najlepszych historii na temat
dziedzictwa kulturowego z całej Europy.
Temat ten powrócił podczas prezentacji online, którą Natalia Szelachowska, prezeska Stowarzyszenia Flâneur wygłosiła na zaproszenie stowarzyszenia EURADA. To organizacja skupiająca agencje rozwoju z Unii Europejskiej i działająca w Brukseli jako ciało doradcze Komisji Europejskiej. Zaproszenie do przedstawienia naszego projektu ze strony EURADy wiąże się z faktem, że dziedzictwo kulturowe jest postrzegane jako istotny czynnik napędzający gospodarkę. Rozumieją to świetnie kraje Południa Europy: Hiszpania, Włochy czy Grecja, które dużą część swojej ekonomii opierają min. na rękodziele,
turystyce, gastronomii i regionalnych produktach rolniczych. Uświadomione i promowane dziedzictwo kulturowe przynosi korzyści lokalnym społecznościom i przedsiębiorcom oraz turystom poprzez moc przyciągania uwagi, generowania ruchu, dostarczani unikalnych wrażeń i doświadczeń
oraz napędzania obrotów handlowych.
Taki potencjał EURADA dostrzegła w wyjątkowym projekcie zainicjowanym kilka lat temu przez Stowarzyszenie Flâneur na ustronnym osiedlu mieszkaniowym z końca lat 50. XX wieku na warszawskim Grochowie. Dzięki naszym badaniom okazało się, że zostało tu zaprojektowanych
dwanaście pracowni z przeznaczeniem na warsztaty pracy twórczej dla artystów plastyków i architektów. Dzięki staraniom Stowarzyszenia czworo twórców, którzy tu mieszkali i tworzyli, zostało upamiętnionych tablicami Miejskiego Systemu Informacji m.st. Warszawy, a w uroczystości ich
odsłonięcia uczestniczyli radni z Rady Warszawy oraz wiceburmistrz Pragi-Południe. Najważniejsze jednak było to, że w wydarzeniu wzięli udział mieszkańcy osiedla, miłośnicy Grochowa, historii sztuki oraz artyści obecnie związani z dawnym Osiedlem Młodych, którzy uczcili koncertem swoich
poprzedników.
Jednym z upamiętnionych artystów był Zbigniew Brodowski (1927-2017), malarz i twórca monumentalnych mozaik zdobiących reprezentacyjne budynki w Warszawie, Rzeszowie a nawet w Pekinie. Jego twórczość oraz cały fenomen powojennej sztuki tworzenia mozaik w przestrzeniach
publicznych zostały przypomniane podczas wykładu pt. „Mozaiki. Uśmiechnięta sztuka PRL-u”, który został wygłoszony podczas I Festiwali Chmielewskich na zaproszenie jego organizatora Fundację Art and Modern z siedzibą na Placu Hallera w Warszawie.
Była to okazja do zwrócenia uwagi na problem dzieł sztuki z okresu PRL-u, które często w ten sposób
nie są postrzegane. Już ponad dziesięć lat temu Fundacja Architektury postawiła sobie za cel ratowanie dziedzictwa kulturowego powojennej Polski. Swoimi akcjami zwróciła uwagę na artefakty z przestrzeni publicznej, a zwłaszcza mozaiki, które kiedyś były wszechobecne. Dziś, niedoceniane i
niszczone, domagają się ochrony prawnej.

Ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami wychodzi naprzeciw takim inicjatywom. Sprzyja im też zmiana generacyjna na stanowiskach architektów miejskich. Nowe pokolenie odbiorców powojennych dzieł plastycznych dostrzega w nich walory artystyczne bez uprzedzeń związanych ze skompromitowaną ideologią. Zaczyna też rozumieć i doceniać społeczną funkcję sztuki lokowanej w miejscach ogólnodostępnych.
Z taką sytuacją mamy do czynienia w Rzeszowie, gdzie Miejska Konserwator Zabytków podjęła kroki w celu wpisania na listę obiektów chronionych szklanej mozaiki Zbigniewa Brodowskiego, którą artysta zaprojektował i wykonał na trzech fasadach Filharmonii Rzeszowskiej (obecnie Podkarpackiej).
To monumentalne dzieło z 1976 roku powstało dzięki zleceniu ze strony państwa. Zaistniało w przestrzeni publicznej dzięki obowiązującym wytycznym decydentów politycznych, którzy oczekiwali
od kultury i sztuki wysokiego poziomu przy powszechnej dostępności. Ponieważ w przypadku plastyki w architekturze nie narzucali treści, w Rzeszowie mogła powstać abstrakcja wyrażająca swą formą ideę muzyki.
Zbigniew Brodowski podjąwszy tuż po wojnie naukę na stołecznej ASP, był studentem m.in. Jana Seweryna Sokołowskiego (1904-1953), który kontynuował nauczanie technik malarstwa ściennego zgodnie z warsztatem przekazanym mu przez Felicjana Szczęsnego Kowarskiego (1890-1948) – twórcę szkoły polskiego malarstwa monumentalnego.
Dalszy rozwój artystyczny młodego artysty wytyczyła jego współpraca z Zofią Czarnocką-Kowalską (1919-1979), asystentką prof. Sokołowskiego na ASP i kontynuatorką jego dzieła jako głównego projektanta plastycznego Traktu Starej Warszawy. To w jej zespole Brodowski zrealizował w 1956
roku swoją pierwszą mozaikę na Nowym Mieście w Warszawie. Technika mozaiki ceramicznej, a w latach 70. szklanej, czyli kompozycji plastycznej, składającej się z wielu drobnych elementów, stała się dla niego głównym narzędziem ekspresji twórczej.
Między 1956 a 1976 rokiem zrealizował mozaiki m.in.: w ambasadzie polskiej w Pekinie, w warszawskim kinie „Bajka”, w Domku Myśliwskim w Białowieży, przy wejściu do szkoły muzycznej w Rzeszowie, na trzech fasadach Filharmonii Rzeszowskiej, na pawilonach osiedlowych w Płocku oraz w
biurowcu PZM im. Marcelego Nowotki w Warszawie.
O tym, że fenomen dzieł plastycznych realizowanych w latach powojennych w syntezie z architekturą zaczyna być doceniany świadczy fakt, że na zamówienie Miejskiej Konserwator Zabytków Miasta Rzeszowa Małgorzata Szelachowska, kuratorka projektu „Oko na sztukę”, napisała obszerny artykuł, który zostanie opublikowany na łamach kwartalnika „Renowacje i zabytki”.
Jako Stowarzyszenie Flâneur przyczyniamy się do tego, że nawet małe lokalne społeczności zaczynają dostrzegać wartość swojej historii i odnajdywać w swoim otoczeniu dziedzictwo, które chcą wspólnie
pielęgnować. Jesteśmy z tego dumni.

Kultura łączy ludzi. Dlatego my łączymy ludzi z kulturą.